Subscribe:

Ads 468x60px

niedziela, 23 sierpnia 2015

Witam ponownie na moim blogu wszystkich odwiedzających.
W pierwszych postach zacząłem pisać o moich problemch z instalacją gazową Prins. Po modyfikacji udało mi się pozbyć kłopotów i teraz już po przejechniu ok tysiąca kilometrów mogę stwierdzić że instalacja sprawuje się bez zarzutu.
Opłacił się poniesiony wyiłek bo teraz kontakt z instalacją LPG ogranicza się tylko do tankowania.

piątek, 14 sierpnia 2015

wyeksploatowany termostat zamontowałem ponownie do pojazdu i zamówiłem nowy na allegro.
Po przejechaniu ok 100 km. para wydobywa się pod maską auta.
Zaglądam do termostatu a tu pęknięta obudowa w miejscu fabrycznego łączenia elementu jak pokazują zdjęcia.



obudowa termostatu rozkleiła się w miejscu gdzie pokazują strzałki. 
Auto było niezbędne więc kupiłem klej w hipermarkecie za 13 zł

odtłuściłem bęzyną miejsca łączenia elementów i zgodnie z instrukcją na opakowaniu kleju połączyłem elementy. Klej sprawdził się bo jeździłem jeszcze przez 4 dni.  Układ chłodzenia napełniłem wodą demineralizowaną, Przy okazji wymiany termostatu na nowy odbędzie się płukanie układu chłodzenia. 

Kolejna usterka którą przedstawię dotyczy termostatu.
Na początek pojawił się wyciek płynu chłodzącego pod uszczelką obudowy termostatu.
Dokręcenie śrub mocujących nic nie dało.
Wymontowałem więc termostat, a co zobaczyłem to pokażę na zdjęciu.


materiał z którego wykonano obudowę kruszy się i rozpada w palcach.

witam ponownie wszystkich fanów motoryzacji "garażowej" :)
Przerobiony w poniższych postach Prins działa bez zarzutu.
Takie małe spostrzeżenie jakie mi się nasunęło. Nowy reduktor shark wykonany jest z materiału który szybko się nagrzewa po uruchomieniu silnika ( to jest zaleta)
Szybko też studzi się po zatrzymaniu silnika. Po ok. pół godzinnym postoju pojazdu i ponownym uruchomieniu wymaga kilku minut by znów osiągnąć temperaturę roboczą.
Ale nie jest to aż tak uciążliwe szczególnie gdy jego cena jest ośmiokrotnie niższa od Prinsa.

wtorek, 4 sierpnia 2015

tutaj chcę pokazać jaki filtr gazu fazy lotnej zastosowałem jako zamiennik Prinsa 
poniżej link do strony 


http://www.autogaz-alex.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=203:05-ultra&catid=43:akcesoria&Itemid=112&lang=pl#!prettyPhoto



oryginalny filtr Prins

to jest oryginalny filtr Prinsa

w te okrągłe wejście wchodzi czujnik ciśnienia gazu.



tutaj widać tę tulejkę i zamocowany czujnik ciśnienia gazu. Ten krótki kawałek przewodu łączy filtr fazy lotnej.


Jego cena to 150 do 200 zł. Pokusiłem się więc o znalezienie dobrego zamiennika ale o wiele tńszego. Zastosowłem filtr puszkowy z wymiennym wkładem filtrującym wyokiej jakości. Cena to ok 60 zł. Cena wkładu przy późniejszej wymianie to 20zł.

 Dokupiłem też tulejkę za 7zł. z wejściem na czujnik ciś. gazu bo nowy filtr takiego wejścia nie posiada.

 Teraz wszystko należy połączyć ze sobą i przyciąć odpowiednio przewody gumowe. Połączenia przewodów należy zacisnąć opaskami by cały układ był szczelny.
Producent filtra fazy lotnej przewiduje aby był zamontowany w płszczyźnie pionowej. Do montarzu wykorzystłem wspornik do przewodów elektrycznych by filtr znajdował się w odpowiednim położeniu.
Na zdjęciach pokazałem zastosowany filtr, poszczególne elementy i cały układ po zmontowaniu.
Po takich niewielkich przeróbkach instalacja PRINS jet przygotowana do pracy na dostępnym na naszym rynku pliwie gazowym.

Teraz wrzucę fotki by było dobrze wszystko widać
:-)



Teraz  gdy już instalacja działa nleży wymienić filtry.
Pierwszy filtr jaki ma kontakt z gazem to filtr fazy ciekłej.
Jego już mie muszę wymieniać bo w nowy reduktor obuwę filtra ma zintegrowaną w jedną całość z elektrozaworem.

Do wymiany pozostał jedynie filtr fazy lotnej.  Ale gdy zobaczyłem cenę to zacząłem myśleć by zrobić to tniej.
Wkład filtrujący w oryginalnym filtrze Prinsa zamkięty jest w nierozbierlnej obudowie i ma okrągłe wejście na czujnik ciśnienia gazu
Na początek wspomnę o podmianie reduktora Prins, o którym pisałemw poprzednich postach. Przejechałem ok 600 km w ruchu miejskim i instalacja LPG działa bez zarzutu.
 
Blogger Templates